Z palmy na ziemię...
i z powrotem na palmę.

Dawno, dawno temu w zamierzchłej przeszłości Duch Ewolucji kazał małpoludowi zejść z palmy i się uczłowieczyć. Przez paręset milionów lat wszystko szło pozornie w jak najlepszym porządku. Nagle jednak małpolud się zorientował, że swoją palmę zupełnie stracił z oczu. Sam ją zniszczył. Zginęła. Przepadła. Przerażony małpolud poznał Ducha Ekologii. Na szczęście zostały jeszcze na świecie palmy, o które może się zatroszczyć.  




Jak przywrócić życie
70 tysiącom hektarów.

Dziesiątki lat pracy kopalni węgla brunatnego usytuowanej na południe od Lipska odcisnęły swoje ponure piętno na krajobrazie. Martwe ugory, hałdy i wyrobiska złożyły się na obraz spustoszenia pozostały po dekadach rabunkowej gospodarki.


Kopalnia odkrywkowa Cospuden

Tylko od 1981 do 1989 wydobyto tutaj 30 mln. ton rudy węgla brunatnego i przerzucono 85 mln. ton metrów sześciennych gruntu. Setki hektarów unikalnego lasu Auenwald zostało zniszczone. Dwadzieścia wsi padło ofiarą kopalni Zwenkau/Cospuden. Przed odkrywką musiało się cofnąć nawet miasteczko Cospuden. Razem około 6000 mieszkańców likwidowanych i zagrożonych domów zostało zmuszonych do przesiedlenia się. Pobliskie elektrownie Böhlen i Espenhein dzień i noc emitowały trujące związki siarki oraz pył węglowy zatruwając środowisko na olbrzymim obszarze.

Kopalnia odkrywkowa dawno już przekroczyła lipskie rogatki, gdy masowe protesty obywateli wiosną 1990 roku zatrzymały jej pracę. Runął berliński mur a z nim plany wydobycia węgla brunatnego. Jeszcze w 1989 roku wydobycie w NRD wynosiło 300 mln. ton; w 1996 było to już tylko 80 mln. Nowe demokratyczne władze szybko podjęły decyzję o przywróceniu do życia zdewastowanego środowiska. Obecnie rewitalizuje się m.in. około 1000 ha terenów projektowanego parku krajobrazowego Cospuden rozciągającego się pomiędzy resztkami lipskiego Auenwaldu a łęgami Elstery w okolicy Zwenkau.

 

Kosztowny spadek

Rekultywacja terenów po byłej kopalni Zwenken/Cospuden jest częścią zakrojonych na wielką skalę działań państwa niemieckiego. W ciągu minionych 150 lat górnictwo we Wschodnich Niemczech zniszczyło i wyeksploatowało w ramach odkrywkowego wydobycia węgla brunatnego tereny o ogólnej powierzchni 70 tys. hektarów. Przywracanie pierwotnego charakteru zniszczonym regionom jest o tyle trudne, że od połowy lat 70-tych ze względu na postępujące trudności finansowe NRD zaprzestano większości starań o rekultywację wyrobisk.

Rewitalizowanie olbrzymiej powierzchni nieczynnych wyrobisk w bardzo krótkim czasie nie byłoby możliwe bez finansowego wsparcia projektu przez budżet federalny, (który ponosi 50% kosztów) i kraje związkowe. W latach 1991-1997 przeznaczano na ten cel z budżetu 1,5 miliarda marek rocznie. Na kolejne pięć lat przewidziano w sumie dalsze 6 miliardów marek. Dzięki tym środkom zmienia się krajobraz dwóch tradycyjnych regionów wydobycia węgla brunatnego - na Łużycach na południe od Cottbus oraz w Niemczech Środkowych wokół Lipska. Samych drzew posadzono tam 48 milionów! Uważa się, że jest to największy w Europie projekt uzdrawiania środowiska naturalnego.

 

Park Cospuden

Park krajobrazowy Cospuden kryje w sobie ogromne możliwości. Nowo zalesione tereny na południe od Lipska przylegające do zachowanych resztek starego lasu, stanowią atrakcyjny teren do uprawiania sportów i świątecznego wypoczynku. Setki malowniczych ścieżek przecinają las dając możliwość odbywania całodziennych wędrówek. Niezmiernie ważnym punktem projektu rekultywacji opuszczonych wyrobisk było powstanie zespołu jezior w otoczeniu wydm, łąk i lasów. W wyniku tych działań natychmiast pojawiła się oferta skierowana do miłośników sportów wodnych, przejażdżek konnych i rowerowych, kąpieli słonecznych i golfa. Na tak olbrzymim terenie, każdy ma szansę znaleźć dla siebie własną oazę spokoju.

Z czasem natura odzyska utracone na rzecz kopalni tereny. Odpowiednie warunki zostały po temu stworzone. Nie tylko posadzono drzewa mając nadzieję na odrodzenie się pierwotnego biotopu, także projektując nowe jezioro Cospuden przewidziano na jego południowym krańcu rodzaj rozlewiska, jako chronionego siedliska dla licznych gatunków wodnego ptactwa.

Park Cospuden

Leniuchowanie na świeżym powietrzu, na czystej plaży i kąpiel w czystej wodzie ma jednak swoją cenę. Dotarcie do pokładów węgla brunatnego wymagało wypompowania z terenów odkrywkowych w okolicach Lipska i na Łużycach 15 miliardów metrów sześciennych wód gruntowych. Teraz przed naukowcami z kilku niemieckich uniwersytetów postawiono zadanie, w jaki sposób najbardziej dla człowieka i przyrody przyjazny wyrównać tak olbrzymi deficyt wód gruntowych. Jak wynika z poniższej tabeli operacja napełniania zbiorników została rozpisana na długie lata.


-------------------------------------------------------------------------
Docelowe parametry zbiorników (wyrobisk) na południowym obrzeżu Lipska
po aktywnym napełnieniu wodą kopalnianą.

Nazwa zbiornika           Czas      Objętość   Powierzchnia,   Maksymalna
                      napełniania                               głębokość
1.Cospudener See      1997 - 2000   107 mln m3,   ok. 420 ha,   ok. 54 m
2.Störmthaler See     2001 - 2012   155 mln m3,   ok. 693 ha,   ok. 55 m
3.Markkleeberger See  2000 - 2012    65 mln m3,   ok. 250 ha,   ok. 63 m
4.Zwenkauer See       2006 - 2018   174 mln m3,   ok. 970 ha,   ok. 45 m
5.Kulkwitzer See      zakończono                  ok. 160 ha
-------------------------------------------------------------------------
 

Jezioro Cospuden


Jezioro Cospuden

Utworzenie parku krajobrazowego Cospuden jest traktowane jako wkład miasta Lipska w wystawę światową EXPO 2000, która ma się odbyć za rok w Hanowerze. To m.in. z tego powodu prace przy zagospodarowaniu jeziora Cospuden prowadzone są na dwie zmiany, także w soboty. Pośpiech potrzebny jest też z innego powodu. Codziennie przybywa wody, poziom jeziora podnosi się codziennie o ponad 2 cm.

Myliłby się jednak ten, kto uważałby, że utworzenie kilku kilometrów plaży ogranicza się tylko do zwykłego nawiezienia piasku. Idealne kąpielisko wymaga, aby jego dno było należycie wyprofilowane. Do tego dochodzi 100 metrowej szerokości plaża i sztuczne wydmy. Dlatego przy budowie tych kąpielisk zatrudnionych jest stale ok. 170 pracowników.

Słupki niwelacyjne

Aby kształt plaży odpowiadał dokładnie koncepcji planistycznej, cały teren musiała pokryć gęsta siatka punktów niwelacyjnych, z których każdy wyznacza określoną wysokość. Najwyższy punkt plaży leży na wysokości 115 m npm, najniższy na 108 metrach. Ten ostatni znajdzie się później dwa metry pod wodą. Do tego czasu lustro wody podniesie się jeszcze o około dziesięć metrów. Pierwszy odcinek plaży po wschodniej stronie jeziora jest właśnie wykańczany, na pozostałych prace postepują pełną parą.

W celu osiągnięcia zaplanowanego profilu plaży, odpowiadającego położeniu punktów niwelujących, spychacze i koparki usuwają wierzchnią warstwę ziemi. Na różnych odcinkach wschodniej plaży została zdjęta i wywieziona warstwa gruntu o głębokości od 1.6 do 3 metrów. Profilując powierzchnię odsłania się warstwę leżącą o 60 cm niżej od planowanej powierzchni późniejszej plaży, by następnie nanieść w to miejsce 30 centymetrową warstwę drenującą żwiru i przykryć ją podobną warstwa piasku. Tylko do tego celu potrzeba 22 tys. metrów sześciennych piasku. Ten ostatni etap, nawiezienie żwiru i piasku, wykonuje się już ręcznie przy pomocy taczek lopat i grabi. Przemieszczanie takich olbrzymich ilości żwiru, ziemi i piasku wymaga dużej sprawności i elastycznej organizacji.

Ręczna robota

 

Łyżka dziegciu

W styczniu 1997 roku w Lipsku została zorganizowana przez zrzeszenie "Verlorene Orte" (Utracone miejscowości) wystawa obrazująca świadectwa zniszczenia 12 wsi z terenu kopalni odkrywkowej Zwenkau/Cospuden. Prasa przytoczyła słowa jednej z wysiedlonych: "Mogę zrozumieć mieszkańców Heuersdorfu, którzy dzisiaj walczą o zachowanie swojej gminy". Otóż to. Pomimo spadku zapotrzebowania na węgiel jest on nadal wydobywany. Pech położonej o 30 km na południe od Lipska miejscowości Heuersdorf, polega na tym, że zalegają pod nią bogate złoża węgla brunatnego szacowane na 40 mln. ton. Aby je wydobyć trzeba by zniszczyć wieś i kolejne setki hektarów powierzchni ziemi.

Front robót

Problem jest ciągle nierozwiązany. W debatach krzyżują się złożone racje ekonomiczne, socjalne i polityczne. Miejsca pracy w pobliskiej kopalni, elektrowni i stalowni oraz bilans energetyczny regionu kontra ochrona środowiska. Zieloni posiadają ważny argument w ręku - olbrzymi koszt rekultywacji byłej kopalni Zwenkau/Cospuden.

W Żylinie na Słowacji podczas festiwalu "Ekotopfilm 96" jedną z głównych nagród otrzymał film Franka Alleweldta pt. "Zmiana czy koniec? Powstanie w Heuersdorf". Film pokazuje nie tylko opór małej miejscowości przeciwko planom wielkich koncernów, wskazuje również alternatywne rozwiązanie jakim są odnawialne źródła energii. W pobliżu jednego z dawnych wyrobisk ma powstać grupa sześciu turbin wiatrowych o łącznej mocy 3000 kW. Takie rozwiązanie pozwoli na zaoszczędzenie prawie 6000 ton węgla brunatnego rocznie; tyle, ile przerabia jedna zmiana jednego bloku nowej elektrowni w Lippendorf rocznie.

Jeszcze niedawno wydawało się, że alternatywą dla węgla jest energetyka atomowa. Starożytni mawiali Tercium non datur. Czy na pewno?

Marek Wieczerski



Artykuł ukazał się w 1999 r. równocześnie w
Budowlanym Informatorze Technicznym "bit"
oraz w Tygodniku Internetowym KURSOR






Miejsce na korespondencję, czyli co o tym sądzisz:
Imię, Nazwisko, Login   wymagane
E-Mail   wymagane
WWW
Wiadomość:



Dostępne usmieszki: :-)   :-(   :-o   :-P   ;-)   :-x
...
June 15, 2004
Imię:Marek
E-Mail:marek@w.pl
Homepage:http://
Message:Witam!
Jak zwykle sam muszę wypróbować formularz
Easyguestbook 1.3 *smiled*, Copyright by NemeziZ ©